Wiele danych sugerowało, że niedługo po wyjściu New World, gra osiągała szczytowe wyniki, których pozazdrościć mogą nawet najlepsze serie typu Elder Scrolls Online lub MMORPG takie jak Final Fantasy. New World jako nowy produkt od ogromnej korporacji Amazon pojawił się na rynku jako coś nieznanego i przyciągającego uwagę graczy poszukujących przede wszystkim nowości. Jednak nie musieliśmy długo czekać na upadek tego tytułu, ponieważ już po pół roku większość graczy rezygnowała z gry. Dlaczego jednak do tego doszło?

Na początku liczba graczy, którą mogliśmy spotkać dziennie w świecie gry to około 1 000 000. Od momentu wypuszczenia gry do chwili pisania tego artykułu liczba ta została jednak zredukowana o ponad 90%. Dziś możemy zauważyć na stronie Steam Charts, która wykazuje aktywność w poszczególnych grach, że w New World dziennie gra zaledwie 20 000 osób. New World jest jednak w tarapatach z wielu różnych powodów. Trudno wskazać konkretny powód, dla którego początkowo tak bardzo popularna gra umarła. Zdaje się, że tych powodów jest zbyt wiele.

Gra końcowa oferowana przez Amazon Games jest bardzo słaba, co zniechęca graczy do kontynuowania zabawy

Gra końcowa po zdobyciu maksymalnego poziomu jest w tytułach MMORPG zazwyczaj tym, do czego dąży większość graczy. Dla niektórych osób prawdziwa gra zaczyna się dopiero wtedy. Jednak Amazon nie wyszedł naprzeciw oczekiwaniom graczy. Okazuje się, że zaoferowany przez nich end game jest krótko mówiąc, bardzo słaby i nudny. Graczom przede wszystkim brakuje kontentu, który urozmaici zabawę. Świat, który składa się głównie z ekspedycji i wyzwań w postaci pokonywania wrogów, oferuje graczom jedynie skopiowane modele postaci.

Niezależnie od tego, gdzie się znajdujemy, napotykamy takich samych wrogów, którzy są jedynie przekolorowani i mają dodane inne statystyki w konsoli gry. Zawartość końcowego etapu gry jest niewielka i nie utrzymuje graczy przy rozgrywce. Dlatego też nie możemy dziwić się temu, że ponad 90% z nich tak szybko opuściła New World. Amazon prawdopodobnie przygotował grę, która pozwoliła nam bawić się całkiem dobrze, jednak jedynie przez pierwsze kilkanaście godzin. Po ukończeniu pewnego etapu gry otrzymujemy recykling, który nie różni się absolutnie niczym od pozostałych etapów rozgrywki.