Lektury szkolne są nudne, nieciekawe i napisane niezrozumiałym językiem, ale mimo wszystko ich znajomość jest nam potrzebna, jeśli zależy nam na dobrze zdanej maturze. Nie trzeba jednak czytać wszystkich z nich, czasami wystarczy tylko streszczenie. Jednak trzech z nich nie zastąpi nam żadne opracowanie. Przeczytanie ich powinno być twoim priorytetem, chociażby po to, żeby umieć je rozpoznać, kiedy pojawią się na egzaminie.

„Dziady część 3” Adama Mickiewicza


„Dziady” to znacznie lepsza opcja do poznania, niż „Pan Tadeusz”. Po pierwsze jest krótsza, a to zawsze ogromny plus dla lektur szkolnych. Po drugie, w przypadku „Pana Tadeusza” możemy z łatwością rozpoznać tekst, wystarczy policzyć sylaby w jednym wersie, a do tego nie jest ciężko zrozumieć fragment, jeśli znamy mniej więcej jego streszczenie. Z „Dziadami” nie jest tak łatwo. To bardzo skomplikowany tekst, wypchany metaforami i odnoszącymi się do historii. Jeśli go nie znamy, nie tylko możemy go łatwo pomylić z innym dziełem, ale do tego nie będziemy mieli pojęcia, o co chodzi w przytoczonym fragmencie.

„Lalka” Bolesława Prusa


Bolesław Prus napisał najlepszą powieść w kanonie lektur, a do tego jest z gwiazdką. Jest strasznie długa, to fakt, a niektóre jej fragmenty męczą niemiłosiernie, ale jest też wypełniona po brzegi wszystkimi możliwymi motywami. „Lalka” to książka pełna treści. Każdy bohater jest dla nas ważny i może akurat wpasować się w temat, który nam się trafił. Do tego fragment tej książki pojawia się mniej więcej co trzy lata, a do tego w teście praktycznie na każdej maturze. Zwyczajnie nie wypada jej nie znać, bo może się okazać, że cały nasz egzamin będzie do niczego. Poza tym do dziś ma bardzo aktualnych bohaterów.

„Wesele” Stanisława Wyspiańskiego


Z „Weselem” jest ten problem, że w zasadzie każde opracowanie mówi o nim co innego. Co innego znaczą duchy, pojawiają się z innych powodów, a zakończenie ma różny wydźwięk, w zależności od tego, kto je interpretuje. Dlatego koniecznie przeczytaj tę książkę i dowiedz się, co się w niej dzieje. Samodzielnie wyciągnij wnioski, ewentualnie wybierz te, które najbardziej do Ciebie przemawiają. To pomoże Ci udowodnić twoje zdanie. Ta książka to jednak wielka metafora i powołując się na nią, nie możesz przepisać zdań z opracowania, musisz samodzielnie wyjaśnić, o co Ci chodzi, a to ciężkie zadanie, kiedy nie masz pojęcia, o czym piszesz.